Skip to contentSkip to main navigation Skip to footer

Zakończenie lata w bryczce

Zakończenie lata w bryczce.


Choć pierwszy dzień jesieni to 22 września, część mieszkańców naszej gminy postanowiła uczcić zakończenie lata już 7 września 2008r. Inicjatorami spotkania byli zagorzali miłośnicy zaprzęgów konnych w osobie pana Bogdana Krysztofiaka i Mirosława Sadowskiego. Wczesnym niedzielnym popołudniem w miejscowości Śniatowa zebrało się 11 zaprzęgów konnych z bryczkami. Była więc okazja, aby wymienić troski i doświadczenia dotyczące hodowli koni, pochwalić się bryczkami, których dawna świetność ponownie ujrzała światło dzienne. I tu należy dodać, że większość bryczek została samodzielnie zbudowana lub odrestaurowana przez pana Henryka Olczaka, co w czasach wszechobecnej motoryzacji jest rzadką umiejętnością.



Celem spotkania była również przejażdżka po terenie gminy. Trasa wiodła od Światowej przez Parzęczew, Wielką Wieś, Solcę Wielką, Opole, Leźnicę, Woźniki, Budynek, a zakończyła się wspólnym ogniskiem i pieczeniem kiełbasek w Światowej. Jedną z atrakcji dla płci pięknej było kosztowanie końskiego mleka- ponoć eliksiru młodości. Powożący zaprzęgi to: Bogdan Krysztofiak, Mirosław Krysztofiak, Sławomir Krysztofiak, Mirosław Sadowski, Stanisław Olczak, Henryk Olczak, Marek Kędzia, Józef Kołodziejczyk, Andrzej Gieraga, Piotr Graczyk, Zdzisław Zawadzki. Patrol Policji kontrolował ruch na terenie Parzęczewa, tak aby bryczki mogły bezpiecznie przemieścić się w kierunku do Wielkiej Wsi. Przejeżdżający orszak furmanek wzbudzał wśród mieszkańców niemałe zainteresowanie i zaciekawienie, tym bardziej że wśród pasażerów bryczek byli akompaniatorzy z akordeonami. Rozlegający się śpiew i tupot końskich kopyt przyciągał słuch i wzrok okolicznych mieszkańców- co rzeczywiście stanowiło niecodzienny widok. Przy dość długiej trasie i pełnym obłożeniu bryczek pasażerami, właściciele koni mogli przekonać się jaką formę reprezentują ich pupile. Na szczęście pogoda dopisywała-upał nie doskwierał, wszyscy uczestnicy wrócili cali i zdrowi.


Inicjatorzy zjazdu podkreślają, że to dopiero początek spotkań, a może i czegoś więcej…… Zapewne była to doskonała forma niedzielnego wypoczynku na świeżym powietrzu, podnosząca jednocześnie walory turystyczne naszego regionu oraz okazja do spotkań dla pasjonatów koni i ich zaprzęgów.



Agnieszka Graczyk

Back to top